środa, 19 maja 2010

WIOSENNY ZJAZD LIDERÓW MI


W dniach 14- 16 maja br. w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach odbyło się czwarte już Spotkanie Liderów Rycerstwa Niepokalanej.

W sesji wzięło udział ponad 60 osób, przedstawicieli wspólnot MI z Południa Polski. Reprezentowane były wspólnoty MI z Bielska – Białej, Ciśca, Komorowic, Katowic, Krakowa - Mistrzejowic, Opola, Oświęcimia, Suchej Beskidzkiej, Radłowa, Wadowic, Woli, Zagórza, Żywca oraz przedstawiciele wspólnot działających przy klasztorach franciszkańskich prowincji krakowskiej. W spotkaniu wzięli udział Rycerze z: Dąbrowy Górniczej, Harmęż, Krakowa (wspólnota studencka), Krosna, Przemyśla, Rychwałdu, Szklarskiej Poręby. W spotkaniu wzięli udział kapłani zaangażowani w prowadzenie grup MI: o. Ryszard z Krakowa oraz o. Marek ze Szklarskiej Poręby,ks.Ryszard z Zagórza.
Podczas trzydniowego spotkania był czas na wspólną modlitwę, doświadczenie wspólnoty oraz na pogłębienie wiedzy z zakresu mariologii oraz duchowości kolbiańskiej. Po wysłuchaniu konferencji wstępnej o. Piotra Cubera OFMConv na temat kapłaństwa św. Maksymiliana, liderzy MI mieli okazję zapoznać się ze stanem prac nad piątym dogmatem Maryjnym, słuchając wykładu o. dr hab. Grzegorza Bartosika OFMConv (prof. UKSW, prodziekana wydziału teologicznego oraz przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Mariologicznego). Ks. Jacek Pędziwiatr (asystent MI diecezji bielsko-żywieckiej i dyrektor radia diecezjalnego Anioł Beskidów) przedstawił prezentację multimedialną na temat Cudownego Medalika św. Katarzyny Labouré, przybliżając słuchaczom jego wymowę teologiczną. Kolejnym prelegentem był o. mgr lic. Paulin Sotowski OFMConv (wykładowca Pisma Świętego w WSD franciszkanów w Łodzi-Łagiewnikach, redaktor naczelny „Posłańca św. Antoniego z Padwy” i znawca duchowości św. Maksymiliana Kolbe), który podjął trudny - acz bardzo aktualny w związku z pojawiającymi się co jakiś czas w prasie atakami - temat: rzekomego antysemityzmu św. Maksymiliana.


W ostatnim dniu spotkania Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego Siostry Antonella i Virginia przedstawiły naszym Rycerzom sposoby pracy stowarzyszenia MI w USA, Brazylii i Boliwii.

niedziela, 2 maja 2010

DZIEŃ WSPÓLNOTY MI POLSKI POŁUDNIOWEJ


2-go maja 2010 r w Wadowicach już po raz czwarty spotkały się Wspólnoty MI Polski Południowej aby wspólnie modlić się o wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego
Jana Pawła II.Spotkanie w szczególnym czasie -Rok Kapłański, -dzień po pielgrzymce Kapłanów na Jasną Górę; Z Woli Niepokalanej Jej Rycerze modlą się o wyniesienie Wielkiego Kapłana na ołtarze - Jej wielkiego i oddanego czciciela .
Spotkanie rozpoczęliśmy kameralnie przy kawie ,herbacie i słodkościach. Przywitanie ,komunikaty , ciepłe słowa podziękowania wszystkim przybyłym na spotkanie.
Wzmocnieni na ciele, aby wzmocnić ducha uczestniczyliśmy nabożeństwie majowym w Bazylice i tradycyjnej procesji eucharystycznej po wadowickim rynku.



Chwila oddechu i skupienia przed Eucharystią i punkt kulminacyjny Msza święta, która rozpoczęła się o godz. 20.00. Eucharystii odprawianej o beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II przewodniczył ks. dr Ryszard Świder proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP z Zagórza. Słowo Boże wygłosił o. dr Piotr Cuber asystent Rycerstwa Niepokalanej Krakowskiej Prowincji Franciszkanów.
Po Mszy świętej uczestnicy wzięli udział w wieczorze poezji Karola Wojtyły. Wiersze recytowały przedstawicielki przybyłych wspólnot MI. Wieczór modlitwy zakończyliśmy pod oknem domu rodzinnego Karola Wojtyły. Na spotkanie do Wadowic przybyli: Rycerze ze wspólnot MI z Krakowa: z parafii Św. Maksymiliana, Studencka Wspólnota działająca przy Bazylice Franciszkanów, Rycerze z Suchej Beskidzkiej, Zagórza, Harmęż, Woli oraz Siostry Misjonarki o. Kolbego z Harmęż.
Fragmenty kazania o. Piotra
Tematem kazania Ojca Piotra było:
Kapłaństwo Jana Pawła II i Św. Maksymiliana to temat homilii o. Piotra.
Kiedy przybyli i zebrali miejscowy Kościół, opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary. Słowami św. Łukasza z dziejów Apostolskich, które usłyszeliśmy w pierwszym czytaniu, chciałbym rozpocząć nasze rozważania przy okazji modlitw o beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II, które tym razem odbywają się w ogłoszonym przez kościół – Roku Kapłańskim… Słowa z dziejów Apostolskich dotykają samego sedna tajemnicy kapłaństwa. Nawiązują w swojej wymowie do pierwszego listu św. Pawła do Koryntian: przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Słowa z dzisiejszego pierwszego czytania odsłaniają najgłębszą prawdę o istocie kapłaństwa - kapłaństwo nie jest godnością, nie jest stanowiskiem, nie jest zaszczytem. Kapłaństwo jest zadaniem, misją, powołaniem, w którym główną rolę odgrywa Bóg, a człowiek ma Go sobą nie zasłaniać.
Dzisiejsza liturgia słowa przynosi nam jeszcze jedną istotną wskazówkę dotyczącą istoty kapłaństwa. Czytaliśmy o niej w Ewangelii. To słowa wypowiedziane do Apostołów przez samego Chrystusa: Po tym wszyscy poznają , że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali. Oprócz działalności misyjnej ,którą kapłan przedłuża obecność Chrystusa na ziemi ,kapłanowi potrzebna jest miłość jako cecha zasadnicza i podstawowa jego powołania. Kapłan spełniający swoje obowiązki bez miłości przestaje być znakiem. Staje się anty-świadectwem. Taki kapłan nigdy nie będzie dobrym pasterzem, nie będzie gromadził, przyciągał, ale będzie rozpraszał, dzielił, gdyż będzie tylko najemnikiem…
Przed każdym z nas kapłanów stoi niezwykle trudne zadanie: połączyć te dwie jakże trudne cechy. Pozwolić w sobie działać Bogu oraz kochać ludzi do których jest się posłanym. Czy to łatwe zadanie? Pytanie zdaje się bardzo aktualne dziś, wziąwszy pod uwagę informacje jakich pełna jest w ostatnich miesiącach prasa, informacje dotyczące nadużyć ludzi Kościoła. Używanie przemocy, nadużycia seksualne, sprzeniewierzanie się swojemu powołaniu- to wszystko zdaje się podważać wiarygodność Kościoła i Jego pasterzy. Zdaje się negować dwie podstawowe cechy kapłaństwa- misyjność i miłość…
Czy jako kapłani jesteśmy święci? Nie! Czy jesteśmy grzesznikami? Tak! Podobnie jak pozostali wierni jesteśmy tylko ludźmi, słabymi i grzesznymi ludźmi. Upadamy, podnosimy się, wstajemy, są pośród nas czarne owce, złe jednostki. Jedni pozostają mając nadzieję pomimo wszystko na świętość, inni odchodzą zawiedzeni. Ale ogromna większość stanu kapłańskiego i zakonnego, to ludzie Boży, kapłani z powołania, świadkowie wiary, głosiciele Ewangelii i miłości.
Zebraliśmy się tu po to, aby wspomnieć właśnie takie osoby, aby powiedzieć światu, że prawda o Kościele i jego kapłanach jest inna. Pomogą nam w tym dwie postacie wielkich kapłanów naszego narodu: św. Maksymilian Kolbe i Sługa Boży Jan Paweł II.
Św. Maksymilian Maria Kolbe - kapłan, zakonnik franciszkański, misjonarz w dalekiej Japonii, wydawca prasy katolickiej ,założyciel klasztoru w Niepokalanowie, wreszcie męczennik Auschwitz. Beatyfikowany w 1971, a kanonizowany w 1982.
Sługa Boży Karol Wojtyła - Jan Paweł II – kapłan diecezji krakowskiej, Arcybiskup krakowski, kardynał świętego Kościoła Rzymskiego, papież, kandydat na ołtarze.
Co łączy tych dwóch ludzi, synów polskiego narodu? Co spowodowało, że w swoim czasie obaj wycisnęli niezatarte piętno na Kościele swoich czasów? Chciałbym, abyśmy popatrzyli dziś na tych dwóch ludzi z perspektywy ich kapłaństwa.
Obaj pochodzili z biednych rodzin, w ich rodzinnych domach się nie przelewało, ale mimo to najważniejsze miejsce zajmowała ich miłość i wiara. Obie matki, zarówno Marianna Kolbowa, jak i Emilia Wojtyłowa zadbały o religijne wychowanie swych synów, a ich ojcowie Juliusz Kolbe i Karol Wojtyła senior wpoili swoim synom ducha patriotyzmu i umiłowania ojczyzny.
Niewątpliwie elementem wspólnym dla obu domów, była również cześć i nabożeństwo do NMP. Wspólnie śpiewane godzinki, wspólnie przeżywanie nabożeństw majowych, wspólnie odmawiany różaniec niewątpliwie wycisnęły na obu chłopcach silne znamię duchowości maryjnej, które miało im towarzyszyć przez całe życie.
Dorastając każdy z chłopców miał swoje własne marzenia i pragnienia dotyczące życia dorosłego. Rajmund Kolbe chciał walczyć o wolną Polskę z bronią w ręku jako żołnierz. Karol Wojtyła zamierzał poświęcić się kulturze jako poeta dramaturg i aktor teatralny. Obaj jednak porzucili młodzieńcze fantazje gdy usłyszeli w sercach głos powołania do służby Bożej.
Obaj odznaczali się nieprzeciętnym intelektem ,dlatego nie dziwi fakt ,że wola przełożonych popchnęła ich do Rzymu na studia ,które obaj uwieńczyli doktoratami. W swoje kapłaństwo mieli wejść jako profesorowie uniwersyteccy i wykładowcy młodych kleryków, Maksymilian w Krakowie, Karol w Krakowie i Lublinie.
Patrząc na postaci Maksymiliana i Karola Wojtyły rzuca się w oczy, że w obu przypadkach przeżywane przez nich kapłaństwo zwiera w sobie wszystkie cechy jakie powinny charakteryzować kapłana według Nauki Kościoła.
Św. Maksymilian Kolbe i Sługa Boży Jan Paweł II wypełnili w swoim życiu w sposób doskonały każdy z wymiarów kapłaństwa. Ukochali Kościół jak swoją drugą Matkę i całe swoje siły, aż do samego końca złożyli w ofierze. Dla wiernych, którym posługiwali byli autorytetami i przewodnikami drodze do Domu Ojca. Misyjnego wymiaru swojego kapłaństwa nie zawęzili do swojego najbliższego środowiska, ale nieśli przesłanie Ewangelii Chrystusowej na krańce ziemi. Maryję przyjęli za Matkę swojego kapłaństwa i Jej powierzali wszystkie swoje trudne sprawy pod wspólnym hasłem: Totus Tuus… Obu też połączyło wytrwanie na posterunku do samego końca. Choć w różny sposób to jednak śmierć zarówno Maksymiliana jak i Jana Pawła II była przykładem i lekcją dla całego Kościoła i szerokich rzeszy wiernych.