niedziela, 28 sierpnia 2016

75 rocznica męczeńskiej smierci Św. Maksymiliana

Obchody 75. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego rozpoczęły się  w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach .. Uroczystości zainaugurowało poranne nabożeństwo upamiętniające przejście o. Kolbego z tego świata do nieba – „Transitus św. Maksymiliana

Podczas nabożeństwa wierni wysłuchali m.in. fragmentu ostatniego kazania, które wygłosił o. Maksymilian Kolbe w obozie Auschwitz. Odczytany został także jedyny list, jaki franciszkański męczennik napisał z obozu do matki.

Przed liturgią do Miejsca Pamięci dotarły dwie pielgrzymki: z franciszkańskiego Centrum w Harmężach i z kościoła pw. św. Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu. Wierni i duchowni z dwóch grup wspólnie przeszli pod Blok 11. Pod Ścianą Straceń kwiaty złożyła prezes rady ministrów Beata Szydło. Także hierarchowie złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze w miejscu, gdzie Niemcy rozstrzelali tysiące więźniów. Wraz z duchownymi hołd pomordowanym ofiarom obozu złożyli też m.in. przedstawiciele Rycerstwa Niepokalanej, Misjonarki Niepokalanej z Harmęż, przedstawiciele władz samorządowych. Kwiaty i znicze pojawiły się też pod tablicą pamiątkową na placu apelowym – miejscu, gdzie 75 lata temu o. Kolbe zgłosił gotowość pójścia na śmierć za innego więźnia.

Delegacja z metropolitą krakowskim i biskupami oraz zakonnymi władzami franciszkanów nawiedziła przed Mszą celę śmierci św. Maksymiliana. Złożono tu kwiaty i modlono się w ciszy. Modliła się tu także szefowa polskiego rządu.

Kulminacyjnym punktem niedzielnych uroczystości 75. rocznicy śmierci o. Maksymiliana Kolbego była Msza św. Obok głównego celebransa –metropolity krakowskiego – modlili się przy ołtarzu polowym ustawionym przy wejściu do Bloku 11 także m.in. biskup diecezji bielsko-żywieckiej Roman Pindel, który powitał wszystkich uczestników, metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, arcybiskup Bambergu, Ludwig Schick,  emerytowany biskup bielsko-żywiecki, Tadeusz Rakoczy, emerytowany biskup rzeszowski, Kazimierz Górny. Eucharystię koncelebrowali też: o. Marian Gołąb OFMConv prowincjał Franciszkanów z Krakowa oraz były przełożony krakowskich franciszkanów konwentualnych o. Jarosław Zachariasz OFMConv, który wygłosił kazanie.

Na polowym ołtarzu położone zostały relikwie: drewniany różaniec św. Maksymiliana z parafii w Oświęcimiu oraz relikwiarz zawierający włosy z brody świętego z parafii w Harmężach. Na ołtarzu znajdowały się także relikwie pierwszych polskich męczenników o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych 25 lat temu przez komunistów w Peru.
W uroczystościach wzięło udział ok. 2 tyś pielgrzymów z różnych części Polski w tym m.in. premier Beata Szydło) oraz zagranicy. Wspólnie modlili się byli więźniowie hitlerowskiego obozu oraz reprezentanci Rycerstwa Niepokalanej, honorowi krwiodawcy i działacze ruchów trzeźwościowych. W nabożeństwie uczestniczyli pracownicy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, a także goście z Niemiec, m.in. związani z organizacją Dzieło św. Maksymiliana Kolbego (Maximilian Kolbe Werk). Byli także krewni o. Maksymiliana ze Zduńskiej Woli.

Były prowincjał franciszkanów krakowskich o. Jarosław Zachariasz OFM Conv przypomniał w kazaniu, że męczeństwo o. Kolbego w miejscu masowej zagłady, otworzyło drogę do poznania prawdy o wartości każdego ludzkiego życia.
Jak podkreślił o. Zachariasz, życie i śmierć oraz całe dzieło o. Maksymiliana tworzą jedną logiczną całość. Zwrócił jednocześnie uwagę, że gdyby nie ostatni akt męczeństwa w Auschwitz, o. Maksymilian byłby w swoim zakonie i Kościele czczony jedynie jako gorliwy kapłan i ewangelizator, twórca idei Rycerstwa Niepokalanej.
„Ale przybywający dziś do Auschwitz turyści i pielgrzymi pierwsze swe kroki kierują nie pod krematorium czy pod szubienicę Hoessa, ale do celi Maksymiliana. Kto wie, może przyjdzie taki czas, że na hasło Auschwitz ludzie znajdą w pamięci tylko imię o. Kolbego”.
Zakonnik podkreślił, że dzięki Maksymilianowi wielu ludzi w miejscu, gdzie dla licznych nie było Boga, zobaczyło narodzenie Chrystusa i doczekało się miłosiernej miłości. „To ona sprawiła, że zwiastunem zbawienia dla człowieka stał się drugi człowiek, który mu ofiarował siebie ze względu na to, co wcześniej ofiarował mu Bóg” .

Na koniec zabrał głos arcybiskup Bambergu Ludwig Schick, który przyznał, że już po raz siódmy uczestniczy, wraz z innymi przybyłymi Niemcami, w celebracji święta ku czci św. Maksymiliana. Dodał, że zawsze przybywa do Auschwitz z ciężkim sercem, gdyż, jak zaznaczył „tutaj, jak nigdzie indziej widać, co my, Niemcy, uczyniliśmy Żydom, Polakom, Romom, a także innym narodom z powodu ich pochodzenia, narodowości, religii”.